Aleksander Chmielewski, 25-letni syn Katarzyny Figury, zadebiutował na okładce najnowszej Vivy. Student aktorstwa twierdzi, że przez lata wzbraniał się przed pojawianiem się u boku matki... Teraz wreszcie, jak rozumiemy po licznych namowach, zgodził się zostać celebrytą. Niestety, tak jak przewidywaliśmy, to dopiero początek. Pojawił się już z mamą w Dzień Dobry TVN.
Wcześniej nie chciałem pokazywać się publicznie. Jedna część mnie chciała bardzo, a druga mówiła: "Nie, to jeszcze nie jest czas, daj spokój, poszukaj czegoś innego – tłumaczył Aleksander w TVN-ie.
Resztę rozmowy zmonopolizowała mama, która siedziała w studiu obok syna.
Od lat były pytania, czy mogłabym wystąpić publicznie z dorastającym synem. Zawsze uzależniałam to od jego decyzji. Przez ostatnie kilka lat dorastał do tej decyzji – wyjaśniała Figura. Od jakiegoś czasu studiuje aktorstwo i wie, co się z tym łączy, bo zna mnie. Wie, jak pracuję i jak żyję. Wiedział, że to się będzie łączyło ze sceną publiczną i oświadczył mi, że jest teraz gotowy. Byłam zaskoczona, ale to fantastyczne. To świadczy o jego dojrzałości. To nie jest jego pomysł na zrobienie kariery. Tak naprawdę od dawna wszyscy byli ciekawi tej osoby.
Rzeczywiście byliście "ciekawi tej osoby"? Czy dzieci gwiazd naprawdę muszą "debiutować" na okładkach z rodzicami? A może lepiej byłoby zacząć od jakiejś roli?