Kolejna zmiana postawy Krzysztofa Rutkowskiego wobec jego dawnej podopiecznej jest co najmniej interesująca. Warto pamiętać, że to skazany za udział w mafii paliwowej "detektyw" był osobą, która najczęściej występowała z Katarzyną i Bartłomiejem Waśniewskimi w mediach. Rutkowski organizował konferencje prasowe, a po postawieniu matce tragicznie zmarłej Madzi zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci zapewnił jej mieszkanie w Łodzi. Teraz, kiedy Katarzyna wróciła do Sosnowca i rozstała się z mężem, diametralnie zmienił poglądy.
W ciągu ostatnich dni zdążył Waśniewską zdiagnozować (zobacz: "Katarzyna dostała syndromu jedynaka!"), a także oskarżyć o napady agresji, które mogły doprowadzić do śmierci jej córki (zobacz: Katarzyna W. "jest agresywna" i "MOGŁA RZUCIĆ CÓRKĄ"!). Dzisiaj składał zeznania w katowickiej prokuraturze. Po wyjściu z niej opowiedział o "eksperymencie", który przeprowadziło jego biuro, a który wskazywać miał na to, że tłumaczenia Waśniewskiej, iż Magda wyślizgnęła się jej z kocyka, nie mogą być prawdziwe.
Po przeprowadzonym eksperymencie jednoznacznie wskazywało na to, że dziecko nie mogło wyślizgnąć się z tego koca, którym było owinięte, ponieważ nie było takiej możliwości - mówił dziennikarzom z właściwą sobie żelazną logiką. Lalka była obciążona, ubrana w śpioszki odpowiadające ubraniu Magdy tego dnia, jak również został wykorzystany ten koc, którym była dokładnie owinięta. W związku z tym nie było możliwości, żeby dziecko wysunęło się z tego kocyka.
Rutkowski dodał również, że nie ma obecnie kontaktu z Waśniewską, nie chce również zdradzać planów jej męża. Przyznał jednak, że Bartłomiej rozważa wyjazd z kraju. Ponadto, jego zdaniem, Katarzyna powinna poddać się badaniom psychiatrycznym.
Przypomnijmy, że w niedzielę opuściła oddział psychiatryczny po drugiej już próbie samobójczej. Zobacz: Katarzyna W. wyszła ze szpitala psychiatrycznego!
Jak myślicie, czy Rutkowskiemu uda się wyjść z tej sprawy z twarzą? Walczy już chyba przede wszystkim o to.