Kim Kardashian próbuje swoich sił w każdej możliwej gałęzi show biznesu. Sprzedaje i reklamuje swoją twarzą wszystko, co ludzie skłonni byliby od niej kupić. Jednak polityka to dziedzina, w której to tej pory nie wykazywała swojej aktywności. Cóż, ten dzień chyba musiał nadejść.
Zdecydowałam się wystartować w wyborach na burmistrza Glendale w Kaliforni - wyznała w rozmowie z US Weekly. Moją kampanią kierować będzie Noelle Keshishian. Ale to dopiero za 5 lat, najpierw muszę kupić dom w tym mieście, bo przepisy mówią o tym, że musisz być jego mieszkańcem, żeby startować na ten urząd.
Ciekawe, czy Kim wystarczy determinacji i cierpliwości, żeby przygotowywać się do wyborów aż przez 5 lat. Z drugiej strony, będzie miała wtedy 37 lat, więc być może jest to dobry pomysł na celebrycką emeryturę?