Ciekawe. Okazuje się, że Halinie Mlynkovej i Łukaszowi Nowickiemu udało się zaskoczyć nie tylko polski show biznes lecz także członków najbliższej rodziny. Jak już pisaliśmy, para wydała właśnie oświadczenie, w którym zapewnia, ze "rozstaje się w zgodzie".
Owszem, w zgodzie, ale także w wielkiej tajemnicy. Ojciec i macocha Łukasza o jego planach dowidzieli się z gazety!
Nie mieliśmy z Janem pojęcia, że Lukasz i Halinka się rozwodzą - wyznaje w rozmowie z Faktem zaskoczona żona Jana Nowickiego, Małgorzata Potocka. Dowiedzieliśmy się o tym od was. To dla nas ogromne zaskoczenie, ponieważ zawsze uważaliśmy ich za niezwykle udane, wręcz idealne małżeństwo.
Jak dodaje, w czasie świąt wielkanocnych nic nie wskazywało na to, że w ich związku źle się dzieje. Tak jak zwykle zadzwonili ze wspólnymi życzeniami, a potem wraz z synem pojechali na Zaolzie, gdzie mieszkają rodzice Haliny.
Jedyną przesłanką mógł być tekst piosenki, którą Nowicki napisał dla żony na potrzeby jej nowej płyty Etnoteka. Ogień, woda, słońca żar i rozpacz, że na zawsze już bez szans. Nadzieja zgasła w nas - tak brzmi tekst utworu Zmierzch 2012.
Skoro rodzina do ostatniej chwili nie wiedziała nic, powód rozstania musiał pojawić się naprawdę nagle. I być bardzo poważny.