Jak zapewne pamiętacie, do sądu rejestrowego trafił już wniosek o wykreślenie prowadzonej przez Ilonę Felicjańską fundacji Niezapominajka z listy organizacji pożytku publicznego. Organizacje te mają prawo do jednego procenta podatku, przekazywanego dobrowolnie przez podatników na cele charytatywne. To dla fundacji poważny zastrzyk gotówki, nic więc dziwnego, że zależy im na tym, by znaleźć się na liście. Warunek, jakim jest pełna przejrzystość finansowa, dla większości nie jest trudny do spełnienia. Niestety Ilona ma z tym kłopoty.
Pomimo monitów, Niezapominajka nadal nie rozliczyła się z powierzonych jej pieniędzy, a jej właścicielka przestała odbierać telefony. Przypomnijmy: Fundacja Felicjańskiej znika z rejestru!
W Dzień Dobry TVN była modelka przyznała, że ona i jej fundacja mają kłopoty finansowe.
Prawdą jest, że mam nierozliczony ostatni rok - potwierdziła. Ale to dlatego, ze nie mam pieniędzy. Gdy chorowałam, nie było komu ich zbierać.
Obawiamy się, że to tłumaczenie może nie wzruszyć prawników Departamentu Pożytku Publicznego Ministerstwa Pracy. A także osób, które wpłacały pieniądze na Fundację Niezapominajka. Czy zadowoli je wyjaśnienie, że Felicjańska "nie rozliczyła się, bo nie ma pieniędzy"?
Przypomnijmy, że po spowodowanym po pijaku wypadku i próbie ucieczki z miejsca zdarzenia (Felicjańską powstrzymali świadkowie, odbierając kluczyki do samochodu), celebrytka wpadła na pomysł, żeby zarabiać na wczasach dla bogatych alkoholików. Pomysł również nie wypalił.