Ilona Felicjańska dopiero kilka dni temu przyznała, że w jej małżeństwie nie dzieje się najlepiej. A nawet że dzieje się bardzo źle - zobacz:"Nie chcę już mieszkać z moim obecnym byłym mężem!"
Mimo że od kilku miesięcy w mediach pojawiały się informacje, że Andrzej Rybkowski ma już dość takiego życia, zapewniała, że nic złego się nie dzieje. Okazuje się, że przez cały ten czas rozwód był przesądzony. Mąż byłej modelki złożył w sądzie odpowiednie papiery już w listopadzie zeszłego roku. Zażądał w nich praw do sprawowania opieki nad ich dwójką dzieci.
Sprawa rozwodowa odbyła się dzisiaj. Ilona przystała na wszystkie warunki Andrzeja. Oddała mu opiekę nad dziećmi i zobowiązała się płacić comiesięczne alimenty w wysokości 1000 złotych. To dość niecodzienna sytuacja - zwykle to mężczyzna musi płacić za utrzymanie dzieci byłej żonie.
Od dawna chciałam tego rozwodu – mówi w wywiadzie z Faktem. Dobrze że sąd dał nam go na pierwszej rozprawie. Teraz najważniejsze są moje dzieci i moje trzeźwienie. Wiem, że będzie lepiej.
Felicjańska będzie walczyć o dzieci w odrębnym postępowaniu. Obecnie planuje sprzedać rodzinne mieszkanie i przeprowadzić się do innego, żeby nie musieć mieszkać pod jednym dachem z byłym mężem.
I pomyśleć, że Rybkowski był jeszcze kilkanaście lat temu jednym z najbogatszych Polaków a Ilona znaną modelką. Kilka lat później zbankrutował, a ona zaczęła pić. Dziś kończy się to takim rozwodem. Ich historia potoczyła się naprawdę niewesoło.