W czwartek Doda zagrała swój pierwszy koncert po powrocie z wyprawy do Stanów Zjednoczonych. Zdaje się, że plany opuszczenia "kraju buraków" i niedoceniających jej rodaków znów zostały odłożone na nieokreśloną przyszłość. Doda wystąpiła na warszawskim Bemowie podczas charytatywnego koncertu Help&Roll. Przed pojawieniem się na scenie napisała na swoim profilu (zachowujemy oryginalną pisownię):
Proba przed dzisiejszą sztuką na bemowie w Wawie.**wpadajcieeee.moj stroj na dziś:MOTO MYSZ))
))
**
Faktycznie na scenie pojawiła się z dwoma halogenami na głowie, które przypominać miały wielkie, mysie uszy. Kreacja chyba miała nawiązywać do emitowanej w latach 90. kreskówki Motomyszy z Marsa. Jak oceniacie, udało się?
Dorota założyła też buty w ćwieki i pokazała tyłek. Ale to już żadna nowość.