Najwyraźniej producenci Top Model ponownie przemyśleli pomysł zastąpienia Anji Rubik Martą Krupą. Ich wnioski nie są korzystne dla Marty. Cóż, to chyba znaczy, że jej siostra znów obrazi się na Polskę. Zwłaszcza, kiedy dowie się, jaką stawką TVN próbuje skusić Anję do wzięcia udziału w w 3. edycji show. Przypomnijmy, że zrezygnowała z udziału w niej po skandalach z macaniem uczestniczek. Czy za pieniądze zmieni jednak zdanie?
Dotąd Anja otrzymywała 250 tysięcy za jedną edycję. To dla niej niewielkie pieniądze, ale, jak podkreślała, robiła to z pobudek patriotycznych. Krupa zarabiała zaś dwa razy tyle, czyli pół miliona złotych. Po namyśle Rubik uznała jednak, że skoro w świecie mody jest znacznie wyżej notowana niz Krupa, a właściwie nawet nieporównywalnie wyżej, to niby czemu miałaby zarabiać mniej.
Wygląda na to, że producenci nie zamierzają stawiać oporu.
Owszem, zostaliśmy poproszeni o ponowny udział Anji oraz mojej agencji "D'Vision" w kolejnej edycji - potwierdza w rozmowie z Super Expressem Lucyna Szymańska, menedżerka Anji. W tej chwili trwają rozmowy i jeśli warunki dla obu stron będą dogodne, niewykluczone że się zdecydujemy.
Zrównanie stawek jest jednak nie do przyjęcia dla Joanny Krupy. Znajomi modelki twierdzą, ze jeśli do tego dojdzie, wycofa się z 3. edycji.
Do tej pory była największą gwiazdą "Top Model". Dzięki niej ten program stał się popularny. Nie widzi więc powodu, dla którego miałaby być traktowana na równi z kimkolwiek - mówi w rozmowie z tabloidem "osoba z jej otoczenia".
Sama Krupa twierdzi, że swoje plany wiąże obecnie z amerykańską telewizją, która w przeciwieństwie do naszej nie ma oporów przed lansowaniem jej siostry:
Nie tęsknię za programem... - wyznaje w tabloidzie. Nie mam pojęcia, jakie zmiany będą w 3. edycji, bo nie mam nawet czasu tego śledzić. Koncentruję się na swoim programie w amerykańskiej telewizji. To reality show, w którym grają także moja siostra i moja mama oraz mój narzeczony. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa.
To będzie na pewno bardzo rozwijająca produkcja.