Można się było tego spodziewać. Niektóre tabloidy nie kupiły doniesień przedstawionych najpewniej przez rzecznika prasowego Jennifer Aniston. "Informatorzy" telewizji E! zapewniali, że aktorka w ogóle nie przejęła się zaręczynami jej byłego męża. Zobacz: "Ma w nosie ich zaręczyny!"
National Enquirer postanowił przedstawić inną wersję wydarzeń. Według tego, co dowiedzieli się dziennikarze tygodnika, Jennifer zaliczyła małe załamanie nerwowe, gdy dotarła do niej informacja o zaręczynach. Poinformował ją o nich sam Brad.
Brad zadzwonił do Jen w pierwszym tygodniu kwietnia, by dowiedziała się do niego, a nie z mediów – mówi osoba z jej otoczenia. To było dla niej zbyt wiele do zniesienia. Mimo że była w szoku, nie chciała, by Brad zauważył, jak bardzo ją to zabolało. Jak tylko się rozłączył padła na podłogę i zaczęła płakać.
Zamiast ją wspierać, Justin zrobił jej awanturę. Był wściekły i zraniony. Oskarżył ją, że nadal kocha Brada.
W którą wersję zdarzeń wierzycie? Myślicie, że Jennifer po 7 latach od rozwodu i kilku bardzo medialnych związkach nadal nie pogodziła się z tym, że Angelina odebrała jej męża?