Felicjańska po raz kolejny próbuje ratować wizerunek. Dziś dla odmiany w Super Expressie. Niestety wygląda na to, że zadanie nie będzie łatwe. Opinia publiczna nie wydaje się być zbyt wyrozumiała dla matek, które przez swój pociąg do kieliszka, tracą rodzinę i nawet nie próbują walczyć w sądzie o dzieci.
Zaraz po ubiegłotygodniowej rozprawie rozwodowej modelka wyznała, że najważniejsze jest dla niej trzeźwienie. Opiekę nad dziećmi dostał bardziej odpowiedzialny mąż. W dzisiejszej rozmowie z Super Expressem celebrytka próbuje zatrzeć wrażenie, jakie wywarła jej wypowiedź:
Sądownie dzieci pozostają pod opieką ojca, ja się na to zgodziłam, bo dla mnie najważniejsze jest trzeźwienie. Czasami trzeba się na początku poddać po to, żeby potem ostatecznie wygrać i być prawdziwą dobrą matką - tłumaczy. Domyślam się, że opinia publiczna będzie teraz przeciwko mnie, ponieważ zgodziłam się na to, by opieka była przyznana ojcu. Jednak to nie oznacza, że jestem złą matką i to nie oznacza, że się zrzekam dzieci. Po prostu nie chciałam ich ciągać po sądach...
Już w 2009 roku wahałam się, czy nie złożyć pozwu o rozwód, ale ze względu na dobro dzieci nie zrobiłam tego. Poszliśmy z mężem na terapię małżeńską, ale nie po to, by ratować nasze małżeństwo, lecz po to, by móc później wytłumaczyć dzieciom, że rodzice się już nie kochają. Że to nie jest ich wina... Teraz skupiam się na tym, by być trzeźwą, to jest dla mnie bardzo ważne, ale na pewno będę walczyła o dzieci. I wiem, że nadejdzie taki moment, w którym będę mogła złożyć papiery do sądu i ubiegać się o opiekę nad dziećmi.
Wprawdzie Ilona nie jest pewna, czy i kiedy będzie gotowa wziąć odpowiedzialność za los swoich dzieci, ale za to deklaruje, że czeka na nowy związek:
Jestem gotowa na nową miłość - mówi w tabloidzie.
Na koniec zła informacja dla wszystkich, którzy zaufali Ilonie i wpłacili pieniądze na konto jej fundacji:
Niestety, przez to, co się ostatnio działo wokół mnie, moja fundacja nie dostawała pomocy od innych, odwrócili się ode mnie darczyńcy - wyjaśnia rozżalona. Dlatego zmuszona będę ją zamknąć.