Wczoraj wszedł w życie wyrok w zakończonej kilka dni temu sprawie rozwodowej Ilony Felicjańskiej i Andrzeja Rybkowskiego. Jak pisaliśmy, jest on bardzo niekorzystny dla byłej modelki, która pod wpływem alkoholu spowodowała wypadek i próbowała zbiec z miejsca zdarzenia. Warszawski sąd zadecydował, że celebrytka traci prawa do opieki nad dziećmi i zobowiązał ją do płacenia alimentów byłemu mężowi. Po 500 złotych miesięcznie na każdego z synów, co może być też jakąś wskazówką, ile obecnie zarabia.
Cieszę się, że nie jestem już żoną pana Rybkowskiego. Jestem wolną kobietą i mogę zacząć życie od nowa - wyznała Super Expressowi tuż po zakończeniu rozprawy. Wyrok zapadł za porozumieniem stron. Dzieci formalnie zostają pod opieką ojca, ale to tylko papierek.
Szydziła też z męża-bankruta, którego poślubiła jako milionera z listy najbogatszych Polaków:
Były maż niech sobie na razie mieszka na pięterku. On nie ma możliwości wyprowadzenia się, nie ma dokąd i za co.
W sądzie Ilona pojawiła się ubrana w dżinsy oraz beżowy sweter, pod który najwyraźniej nie założyła biustonosza. Zobaczcie jej kreację.
Przypomnijmy też: Felicjańska pokazuje pierś... (ZDJĘCIA)