W nowym programie Krzysztofa "heloł ewrybady" Ibisza, w którym prezenter z zakonserwowaną twarzą próbuje udowodnić, że "doskonale rozumie kobiety", wystąpiła Halinka Mlynkova. Z okazji promocji nowej płyty piosenkarka opowiedziała ponownie o romantycznym spotkaniu z mężem. O swoim idealnym małżeństwie z Łukaszem Nowickim mówiła także, gdy ich rozwód był już pewien, w programie Kuby Wojewódzkiego. Zobacz: Ukrywała u Wojewódzkiego, że się rozwodzi?
W trackie wywiadu w Zrozumieć kobietę także nie padły żadne słowa na temat rozwodu.
Nigdy nie żałuję decyzji, jakie podjęłam w moim życiu – stwierdziła na początku rozmowy Halinka. Następnie przyznała, że decyzja o ślubie była spontaniczna i nieprzemyślana. Para pobrała się po 3 miesiącach znajomości: Szłam w ciemno. My się strasznie kłóciliśmy. Trzaskanie drzwiami minęło nam po latach związku.
Ibisz w końcu zapytał, co by zrobiła, gdyby... Łukasz Nowicki "znalazł sobie kogoś nowego".
To jest mój przyjaciel. Oddałabym go, nie walczyłabym – stwierdziła niespodziewanie Mlynkova. Przychodziliby do mnie na obiady, zaprzyjaźniłabym się z jego nową kobietą. To naturalne. Czułabym się oszukana, gdyby mnie nie kochał i udawał, że jest racy cacy.
Ja w głowie nie mam poczucia granic. To często jest mój problem – dodała. Natomiast zdradę nie wiem czy bym wybaczyła. Ale chyba tak, bo to bardzo zdrowy związek. Czuję się spełniona.
Tak, to bardzo zdrowy związek.