Martyna Wojciechowska po raz kolejny postanowiła opowiedzieć, jak trudno jest być matką osobie samotnej i skupionej na korzystaniu z życia. Tym razem o cieniach macierzyństwa opowiada w rozmowie z miesięcznikiem Pani. Podróżniczka wyznaje, że bardzo trudno było się jej pogodzić z utratą niezależności.
Płakałam, płakałam, płakałam za swoim życiem - wzrusza się nad sobą w wywiadzie. Pytałam, gdzie ono jest. Dopiero 8 miesięcy po urodzeniu córki zakochałam się w niej bezwarunkowo.
Jak wiadomo, związek Wojciechowskiej w ojcem Marysi, Jerzym Błaszczykiem, nie przetrwał. Obecnie dziennikarce w wychowaniu córki pomaga zatrudniona na stałe niania. Ostatnio zamieszkały nawet razem. Zobacz: Martyna kupiła mieszkanie ZA 4 MILIONY
To niewątpliwie ułatwia Martynie powrót do życia sprzed ciąży. Obecnie podróżuje niemal tak często jak przed urodzeniem dziecka.