Niestety, nie było to trudne do przewidzenia. Wszystko wskazuje na to, że kolejny związek Dody, tym razem z choreografem Błażejem Szychowskim, należy już do przeszłości. Tak w każdym razie sugeruje publicznie sama zainteresowana.
Rabczewska zmieniła swój "status" na Facebooku, co w obecnych czasach wydaje się być informacją wiążącą. Dodatkowo zamieściła wpis o następującej treści:
Najwyraźniej cała sprawa rozegrała się bardzo szybko, bo jeszcze miesiąc temu "osoby z otoczenia" Dody zapewniały, że ona i Błażej "wrócą ze Stanów zaręczeni". W podobnej interpretacji pomagały również wizyty Doroty w salonie sukien ślubnych i sugestywna okładka Pani. W zeszłym tygodniu wyznała jednak, że "przyciąga facetów z problemami".
O problemach w cudownym związku Doroty i Błażeja doniosła nam też ich wspólna znajoma. Rozstali się podobno ostatecznie już ponad tydzień temu:
Podjęli tę decyzję wspólnie... Zupełnie się już nie dogadują. Wyjazd do LA nic nie zmienił - mówi. Rozstanie miało być już po Viva Comet, kiedy Doda pokłóciła się z Błażejem i nie pozwoliła mu przyjeżdżać. Tak naprawdę tym była spowodowana jego nieobecność, a nie tym, że miał za dużo pracy, bo tak naprawdę z Winter Dance Intensive mógł się urwać, kiedy tylko chciał.
Cóż, widocznie uznali, że ten związek nic im już nie da. Okazało się też, że wcale nie z każdego chłopaka Dody da się zrobić celebrytę. Błażej naprawdę się starał, a jakoś nie wyszło... Na uczucia gwiazd, nawet gdy twierdzą coś zupełnie przeciwnego, bardzo duży wpływ ma to, jak ich partnerzy są odbierani przez opinię publiczną.
Przypomnijmy wspólną okładkę Dody i Błażeja, która nie przyniosła im szczęścia: