**_
_**
M jak miłość, jeden z najpopularniejszych polskich seriali, od niemal roku przechodzi poważne problemy kadrowe. Zaczęło się od odejścia Małgorzaty Kożuchowskiej, wcielającej się w rolę kultowej już Hanki Mostowiak. Po uśmierceniu jej w kartonach nową gwiazdą tasiemca miała zostać Joanna Koroniewska. Jednak mimo obietnic rozbudowania jej roli i ona zastanawia się nad opuszczeniem obsady. Zobacz: Koroniewska odchodzi z "M jak miłość"?!
Kolejną aktorką, która rozważa rozstanie się z M jak miłość jest Małgorzata Pieńkowska, która od 11 lat wciela się w postać Marii Zduńskiej. Jak wyznała w rozmowie z Życiem na gorąco, jest bliska podjęcia tej życiowej decyzji.
Prawdopodobnie niedługo pożegnam się z nim, choć ostatecznej decyzji nie podjęłam - mówi 46-letnia aktorka. Wciąż się zastanawiam, czy dalej grać w "M jak miłość" i czy ma to sens? Nie wiem, zobaczę. Mam jeszcze chwilę, żeby się zastanowić. Pojawiają się jednak inne kuszące propozycje, a wraz z nimi dylemat, czy odciąć się od wizerunku Marii Zduńskiej?
Chociaż Pieńkowska nie jest popularna tak bardzo jak jej młodsze koleżanki, uśmiercenie jej postaci na pewno byłoby kłopotliwe dla scenarzystów i fanów serialu. W jaki sposób będą chcieli ją zatrzymać? Albo zabić? Podpowiedzcie w komentarzach.