Sprawa stalkingu Kasi Tusk od początku wydawała się poważna, szczególnie, że w polskich mediach od dłuższego czasu podejmowane są tematy związane z tym groźnym zjawiskiem. Córka premiera miała stać się ofiarą uporczywego nękania ze strony nieszczęśliwie zakochanego w niej fana. Skończyło się głośnym zatrzymaniem i próbą samobójczą mężczyzny, który na dodatek okazał się być synem sławnego kompozytora. Zobacz: Kasię Tusk nękał syn znanego kompozytora? "ZAKOCHAŁ SIĘ!"
Jak donosi tygodnik Na żywo, dwa dni "niepokojących SMS-ów i telefonów" to jednak za mało, żeby wszcząć postępowanie. Sprawa została umorzona.
Łukasz P. nie usłyszy zarzutów, bowiem zgodnie z prawem dwa dni to za mało, by można uznać, że dopuścił się prześladowania córki premiera - relacjonuje tygodnik.
Miejmy nadzieję, że jego ewentualna kolejna ofiara również zgłosi sprawę natychmiast na policję. Jesteśmy też ciekawi, co na to sławny ojciec "psychofana" Kasi. Myślicie, że będzie nadal milczał?