Po kłótni z Karoliną Malinowską jej miejsce u boku Joanny Horodyńskiej zajęła Ada Fijał. Piosenkarka i aktorka z dyplomem dentystki tłumaczyła niedawno, że ocenia stylizacje innych gwiazd dla zabawy i ma do tego dużo dystansu. Ciekawe, czy to samo powiedzą krytykowane przez nią osoby…
W nowym Party Fiłaj i Horodyńska ostro skrytykowały strój Kingi Preis, która na rozdaniu Wiktorów 2012 założyła garnitur od Mariusza Przybylskiego.
Początek drogi był udany - stylizowany na smoking garnitur w pięknym granatowym kolorze mógł nas uwieść. Są tu jednak dwa elementy gorsze od tortur – zaczyna krytyczną analizę Horodyńska.
Może zakasany rękaw budowniczego stolicy? I podkoszulek w serek niehomogenizowany w kolorze nieba? - dodaje następczyni Malinowskiej.
Nie! Po pierwsze, lok a la Elvis, który wyraźnie nie służy naszej bohaterce. A po drugie, pantofle z kokardkami, notabene modnymi, które zahaczają o dół spodni i przez to niekorzystnie układa się ich idealne odszycie – ocenia stylistka.
Wyraźnie słyszę szloch smokingu obrażanego towarzystwem butów z odsłoniętymi palcami i kokardkami. Za mało klasyki, za dużo fiki-miki, czyli dowód na to, że proste bywa trudne – wydaje ostateczny wyrok Ada Fijał.
Zgadzacie się z tak surową opinią na temat Preis?