Filmowe plany Krzysztofa Rutkowskiego są coraz poważniejsze. Detektyw bez licencji, który dzięki sprawie Madzi z Sosnowca dokonał wielkiego powrotu do mediów, snuje plany wielkiej produkcji. Głównym bohaterem będzie oczywiście... on sam.
Wizje Rutkowskiego sięgają znacznie dalej niż obsada, w której chętnie widziałby Kasię "efekt zająca" Cichopek (w roli Waśniewskiej). W rozmowie z Faktem zapowiada, że film będzie opowiadał o jego pracy, a historia Katarzyny i Bartłomieja będzie tylko jednym z wątków, nie należą się im więc żadne tantiemy.
To będzie film fabularny, dwugodzinny w dużej części przedstawiający moją pracę. Jednym z głównych wątków, ale nie jedynym, będzie wątek historii Waśniewskich - zapowiada w tabloidzie. Ich historia mnie zainspirowała. Nie będzie to jednak film tylko i wyłącznie o nich. Nie musiałem prosić ich o zgodę, o prawa autorskie, w końcu to ja im pomagałem. Waśniewskiej nie będę w ogóle pytał o zdanie. Mogę zrobić ten film, bo w wydarzeniach, o których ma on opowiadać uczestniczyłem od początku.
Ciekawe, kto skusi się na emisję takiego arcydzieła... Może promujący go od początku kariery TVN? Obejrzelibyście taki film?