Grób Whitney Houston jest pilnowany przez 24 godziny na dobę przez czterech ochroniarzy i nieustannie monitorowany przez nowoczesny system kamer. Rodzina piosenkarki boi się, że na cmentarz mogliby dostać się zbyt oddani fani, którzy już w trakcie pogrzebu próbowali zdobyć fragment trumny. Obawy matki piosenkarki dotyczą nie tylko osób pragnący zdobyć pamiątkę swojej idolki, ale także zawodowych złodziei, którzy specjalizują się w okradaniu ciał gwiazd.
Houston została bowiem pochowana w sukni z limitowanej kolekcji Diora, a także z broszką oraz kolczykami wartymi 500 tysięcy dolarów. Rodzina postanowiła kupić specjalną, zbrojoną trumnę, która ma niczym sejf zapewnić bezpieczeństwo diamentowej biżuterii.
Wszyscy zdają sobie sprawę, że nie będzie ich stać na opłacanie ochrony w nieskończoność. Diamenty są warte nawet więcej niż ich jubilerska wycena. Jeśli ktoś je ukradnie, nabiorą wartości bo pochowano w nich Whitney – wyjaśnia prawnik reprezentujący bliskich gwiazdy w rozmowie z Daily Mail.
W Hollywood w ciągu roku policja otrzymuje ponad sto wezwań do okradzionych lub zbezczeszczonych grobów znanych osobistości. Złodzieje specjalizujący się w okradaniu zmarłych sław najczęściej działają na zlecenie kolekcjonerów lub zwariowanych oraz bardzo bogatych fanów.
Jak uważacie, warto chować zmarłych w tak drogiej biżuterii i martwić się potem o bezpieczeństwo zwłok? A może lepiej byłoby przynajmniej nie wyliczać w mediach, ile warte są te kolczyki i suknia? Teraz wszyscy złodzieje już się o tym dowiedzieli.