Anoreksja to straszliwa choroba, która zaczyna dotyczyć coraz młodszych dziewczyn, a zdarzają się już nawet przypadki cierpiących na nią chłopców. Najmłodsza znana obecnie anorektyczka ma zaledwie 8 lat! Organizacje walczące z chorą potrzebą odchudzania się alarmują, że większość rodziców nie zdaje sobie sprawy, iż ich dzieci cierpią na zaburzenia odżywiania.
Niedawno pisaliśmy o nastolatce, która ukrywała chorobę i w efekcie zagłodziła się na śmierć. W zeszłym tygodniu zmarła kolejna młoda dziewczyna, która pomimo pomocy rodziny, lekarzy i psychologów nie potrafiła pokonać anoreksji. Bethaney Wallace od 7 roku życia pozowała jako modelka i jej zdjęcia pojawiały się na okładkach takich pism jak Girl Talk oraz Popgirl. Nastolatka szybko jednak popadła w manię odchudzania i w chwili tragicznej śmierci ważyła jedynie 36 kilo. 19-letnia modelka zmarła we śnie w domu swojej babci w wyniku rozległego ataku serca, które było osłabione nieustającą głodówką oraz środkami obniżającymi łaknienie.
Gdy Bethaney skończyła 16 lat rodzina i lekarze wiedzieli już, że cierpi na anoreksję. Nie pomogły jej jednak ani sesje terapeutyczne, ani pobyty w szpitalu, w trakcie których odżywiano jej wycieńczony organizm przez kroplówkę.
Kiedy skończyła 16 lat, właściwie przestała jeść. Potrafiła pójść z nami do supermarketu, gdzie długo wpatrywała się w jedzenie. Potem nic z tego nie chciała zjeść, gdy przychodziła kolej obiadu lub kolacji – powiedziała mama zmarłej modelki. Nieustannie powtarzała, że jest gruba. Nawet gdy leżała w szpitalu podłączona do kroplówki, twierdziła, że brzydzi się swoim tłuszczem.
Ponieważ Bethaney była pełnoletnia, rodzice przestali mieć wpływ na jej stan zdrowia. Odmawiała leczenia i wizyt u psychologa.