Beyonce trafiła na okładkę nowego numeru magazynu People, który uhonorował ją tytułem Najpiękniejszej kobiety na świecie. Tak jakby potrzebowała jeszcze jednego publicznego hołdu. W udzielonym pismu wywiadzie piosenkarka zapewnia, że plotki o tym, że wynajęła surogatkę, są nieprawdziwe. Opisuje też, co robiła by wrócić do dawnej wagi.
Dzięki karmieniu piersią straciłam kilogramy i przekonuję inne kobiety, by to robiły. To dobre dla dziecka i matki – zapewnia. Liczyłam również kalorie. Ćwiczyłam trzy, cztery razy w tygodniu. Sporo spacerowałam na początku, ale teraz wróciłam do biegania. Trzeba przyzwyczajać ciało do wysiłku stopniowo. Na początku nie można za bardzo się wysilać.
Piosenkarka zdradza również, jak zadbała o swój wygląd tuż przed porodem:
Zrobiłam sobie brwi woskiem. Miałam również manicure i pedicure. Uczesałam się i miałam błyszczyk na ustach. Nie czułam się piękna podczas porodu, ale chyba żadna kobieta nie czuje się piękna w takiej chwili. Po przybraniu kilogramów ledwo się poznałam lustrze. Po paru godzinach porodu nie obchodziło mnie nic oprócz mojego dziecka. Nie obchodziło mnie, jak wyglądam.
Przypomnijmy, że nadal nie wyjaśniło się, dlaczego Beyonce z Jayem-Z kazali zamknąć na czas jej porodu całe skrzydło szpitala. Właśnie to dziwne zachowanie podkręciło plotki o tym, że to nie ona rodziła swoją córkę. Swoje zrobiły też te słynne zdjęcia z programu.
A jakie jest Wasze zdanie - brzuch czy "poduszka"? :)