Od poprzedniego odcinka X Factora towarzyszy nam dziwne przeczucie, że zarówno producenci, jak i jurorzy robią wszystko, żeby z programem nie pożegnał się kolejny zespół. To ciekawa zmiana w porównaniu do pierwszej edycji, w której grupy trenowała nielubiana Maja. W stosunku do niej nie było żadnych sentymentów...
Z programem pożegnała się bowiem Anna "Bajka" Antonik, która podczas etapów castingowych zachwycała sędziów na każdym kroku. W tym tygodniu jednak jej wykonanie Imagine Johna Lennona spotkało się z dużą dozą krytyki.
Moja prywatna teoria jest taka, że Beatlesów można tylko spieprzyć, Lennona można zaśpiewać tylko gorzej - zaczął poważnie Wojewódzki. To nie jest ballada pop, to jest wielki manifest. Zaśpiewałaś, jakby to było w smażalni, śpiewałaś bez zrozumienia, Lennon niż życzyłby sobie takich wykonów.
Wtórował mu Mozil: Miałem poczucie, że nic się nie działo.
Swojej podopiecznej broniła Tatiana: To są taktyczne zagrywki: Czesław miał wczoraj imprezę, Kuba ma andropauzę. Widzowie słyszą!
Okupnik wsławiła się również wierszem, który napisała dla Dawida Podsiadło: Dawidzie mój drogi Podsiadło/ włożyłeś me serce w imadło/ (...) a za to że ja kocham ciebie/ twój brat mnie chyba zaj..., oj tu mi się rozmazało!
Po policzeniu głosów widzów w dogrywce znalazły się Anna Antonik oraz dziewczyny z zespołu The Chance. Werdykt jurorów trzymał w napięciu do samego końca: Tatiana była oczywiście za Bajką, ale Mozil i Wojewódzki solidarnie opowiedzieli się za grupą. Nie wyobrażam sobie tego programu bez zespołu - zadeklarował Kuba.
Jak sądzicie, czy zespoły w tej edycji naprawdę są tak dobre?