Twórcy i znawcy komiksów od dawna byli świadomi silnych wątków homoerotycznych w serii o Batmanie. Zamaskowany Bruce Wayne doczekał się nawet kilku wersji przygód, w których miał romans ze swoim pomocnikiem Robinem. Człowiek nietoperz stał się także obiektem zainteresowania badaczy kultury i teorii komiksu. Istnieje kilka naukowych opracowań interpretujących go z punktu widzenia teorii queer i prac naukowych z dziedziny gender studies. Zawsze były to jednak motywy wyczytane z treści oraz kadrów, a nie wyraźna deklaracja twórców Batmana.
W ostatnim wywiadzie dla Playboya jeden ze współtwórców superbohatera przyznał, że zawsze był świadom jego homoseksualnego charakteru. Już w 1954 roku opublikowano słynną historię, w której milioner Wayne sypiał z Dickiem Graysonem, czyli pierwszym Robinem w uniwersum DC.
Jest bardzo zamożny i ta postać ma w sobie pewną seksualną dewiację - mówi o Waynie. Homoseksualność jest wbudowana w postać Batmana. Nie używam słowa "gej" w negatywnym sensie, ale Batman ma w sobie bardzo, bardzo dużo z geja. Nie można temu w żaden sposób zaprzeczyć – przyznał Grant Morrison.
Oczywiście, jako postać zmyślona miał być oryginalnie heteroseksualny, jednak u podstaw całego konceptu superbohaterskiego leżą cechy kojarzone z gejami. Myślę, że to dlatego ludzie to lubią - dodał. Wszystkie te kobiety go uwielbiają, noszą stroje sado-maso i skaczą po dachach, aby go dorwać. Jednak on je ignoruje i woli spędzać czas ze starcem oraz dzieciakiem.
Zgadzacie się z tą opinią? Też widzicie homoseksualizm postaci ubierających się w obcisłe stroje superbohaterów?