Czy polska telewizja doczeka się wkrótce kolejnego "aktora instynktownego", który swoje początki zaliczał na tanecznym parkiecie? Na to wygląda. Rafał Maserak tak polubił bycie celebrytą, że chce pójść w ślady swojej koleżanki z Tańca z gwiazdami, Edyty Herbuś i zacząć grać w serialach.
Niedawno Maserak wystąpił w spektaklu muzycznym Berlin czwarta rano Katarzyny Zielińskiej i Kacpra Kuszewskiego.
Bardzo się ucieszyłem, gdy dowiedziałem się, że mogę wziąć udział w spektaklu Kasi – mówi w rozmowie z Faktem. Występuję też w Teatrze Kapitol w spektaklu, który jest typowo tanecznym wydarzeniem, a tu taniec połączony jest z aktorstwem. Więc jest to dla mnie nowe wyzwanie.
Jak to często bywa, występy w teatrze rozbudziły w nim marzenia o karierze aktorskiej.
Ostatnio przeszło mi przez myśl, że mógłbym być aktorem serialowym. Nawet wielu znajomych pyta mnie, dlaczego nie idę w tę stronę – tłumaczy. Zawsze jednak broniłem się tym, że jestem tancerzem. Gdybym jednak dostał propozycję pracy w serialu, na pewno bym się długo nie zastanawiał. Nie da się ukryć, że każdy tancerz jest troszeczkę aktorem. Każdy musi grać jakąś rolę w tańcu. Gdybym miał zostać aktorem, to na pewno musiałbym wziąć kilka lekcji z nauczycielem. Najlepszą opcją byłoby więc dostać rolę tancerza, czułbym się wtedy jak ryba w wodzie i byłoby świetnie.
Myślicie, że ten anons zainteresuje któregoś z producentów?