Spór między Kubą Wojewódzkim i Szymonem Majewskim trwa od dawna. I nie chodzi w nim tylko o to, że konkurują ze sobą programami. Szymon nie ukrywa, że Wojewódzki przesadza aktywnie angażując się w politykę po stronie Platformy Obywatelskiej i nie kryjąc swojej nienawiści do Jarosława Kaczyńskiego.
Satyryk, dziennikarz, celebryta nie może się opowiadać po jakiejś politycznej stronie - mówi w wywiadzie z Wprost. Mam ostry spór z Wojewódzkim w tej kwestii. Nawet przez kilka miesięcy była między nami cisza. W życiu bym nie powiedział publicznie, jak to zrobił Kuba: nie głosujcie na PiS. Zarzucają mi, że nie po równo się naśmiewam. Oczywiście, częściej zdarza mi się śmiać z konserwatywnych polityków, bo oni są łatwiejszym celem, są bardziej napięci. Ale śmieję się też z Tuska, Millera i różnych innych. Wiem też, że jeślibym wspierał jedną opcję, to wziąłbym pewien kredyt, który trzeba by było spłacić.
Zgadzacie się, że Kuba może stracić na angażowaniu się w politykę po stronie Platformy?
Mam swoje sympatie, ale przez gardło mi nie przejdzie, że np. Lech Kaczyński był do bani prezydentem - mówi dalej Szymon. Bo moim zdaniem nie był. Zrobił kilka wartościowych rzeczy. Na przykład Muzeum Powstania Warszawskiego.
Zdradza też, że w TVN boją się zbyt ostrych żartów ze śmierci Lecha Kaczyńskiego i właśnie dlatego Wojewódzki nie może emitować swojego programu na żywo:
Tam, gdzie giną ludzie, to dla mnie nie ma żartów. I w TVN o tym wiedzą. Może dlatego wpuszczają mnie w poniedziałek o 21.30 na żywo, a Kuba swój program musi nagrywać. A dobrze wiem, że też chciał na żywo.
Szymon mówi też o rywalizacji z show Tomasza Lisa (oba programy są emitowane w poniedziałki, o podobnej porze):
Czasem Tomasz ze mną przegrywa. On po prostu prezentuje takie badania, w których wygrywa. Jego oglądają starsi ludzie, a młodzi mnie i oni są ważniejsi dla reklamodawców.
Jego zdaniem to właśnie dlatego Lis "idzie w komerchę":
Teraz robię na żywo, więc muszę być aktualny. Aktualniejszy od Lisa. Bo jeśli Lis zaprasza Cichopek, to ja dla równowagi muszę Palikota. On idzie w komerchę, a ja w politykę - ocenia.
Majewski mówi też szczerze o tym, dlaczego telewizje tak nie znoszą internetu, mimo że się w nim promują. To słowa warte zapamiętania - zdaniem Szymona dla TVN-u "widz internetowy jest bezwartościowy".
- Z jednej strony jestem dumny, że moje kawałki się tam dostają i są oglądane. Z drugiej, dla mojej stacji telewizyjnej widz internetowy jest bezwartościowy - przyznaje Szymon. Kasa jest wtedy, kiedy widz usiądzie w poniedziałek o 21.30 przed telewizorem i obejrzy "Szymona na żywo".