Vogue, nazywany "biblią mody" słynął z radykalnego podejścia do modelu piękna, prezentowanego na jego łamach. Możliwość znalezienia się na okładce lub w sesji miały modelki bardzo szczupłe, a w przypadku wydania włoskiego i francuskiego, wręcz wychudzone. Wyjątek stanowiły aktorki czy piosenkarki, jak chociażby Adele. Jednak każdorazowe pojawienie się modelek większym niż "powszechnie obowiązujący" było wielkim wydarzeniem.
Wszystko to ma się zmienić za sprawą porozumienia redaktorów naczelnych wszystkich lokalnych wydań magazynu. 19-osobowa grupa zawarła pakt w myśl którego wszyscy zobowiązują się nie zatrudniać w sesjach modelek podejrzewanych o zaburzenia odżywiania oraz tych, które nie ukończyły 16 roku życia.
O dokumencie pt. Health Initiative poinformował Jonathan Newhouse, prezes Condé Nast, wydawcy Vogue. Tłumaczył, że zarządzający magazynem na całym świecie dbać będą o "zdrowe podejście do ciała i wieku" oraz o podkreślanie, iż "piękno idzie w parze ze zdrowiem".
Ciekawe, jak będzie to wyglądało w praktyce. Tymczasem: Seksowna Kate Moss na okładce brytyjskiego Vogue'a.