Jedna z lepiej znanych polskich wokalistek, Kasia Kowalska, nie ma szczęścia w miłości. Co spotka na swojej drodze mężczyznę, to się na nim zawodzi. Co prawda dobrze wpływa to na jej wenę twórczą – ileż to wzruszających piosenek o niespełnionej, albo spełnionej, lecz już wygasłej, miłości zaśpiewała nam Kowalska przez ostatnie lata! Najwyraźniej jednak Kasia znów poszukała sobie mężczyzny i znów wybrała takiego, z którym związek nie będzie przyjemny.
Jej najnowszym bliskim przyjacielem jest kompozytor Adam Abramek. Taki związek dwojga artystów może być naprawdę piękny… o ile Abramek szybko dostanie rozwód. Jest on bowiem mężem i ojcem dwójki dzieci. Fakt donosi, że widziano parę wychodzącą z hotelu po wspólnie spędzonej nocy. Znajomość Abramka i Kowalskiej trwa już zresztą od jakiegoś czasu. Jak pisze Fakt:
Drogi piosenkarki i kompozytora przeplatały się już. Po rozstaniu Kasi z mężem Kostkiem Yoriadisem (45 l.) plotkowano, iż Abramek pociesza ją znacznie czulej niż powinien to robić przyjaciel.
Wtedy jednak Adam nie zdecydował się odejść od rodziny. Kowalska zaś opowiadała o nim w tych słowach:
Jest człowiekiem, który potrafi przez godzinę słuchać, jak płaczę do słuchawki i pocieszać mnie. Adam to gość, którego lubię jako faceta za całokształt.
Kto by pomyślał, że na płacz można złowić faceta? Cóż, życzymy Kasi wszystkiego dobrego. A jakby się miało nie udać, to przynajmniej usłyszymy o tym z piosenkę.