Damian Gorawski najwyraźniej potrzebuje czasu, by na nowo ułożyć sobie relacje z Radosławem Majdanem, którego przez długi czas uważał za przyjaciela. Zmienił zdanie kiedy kumpel odbił mu dziewczynę, Annę Prus. Jej postępowanie zresztą także nie było zbyt etyczne. Jak donosi Super Express, przez kilka miesięcy spotykała się z oboma piłkarzami naraz. Ostatecznie zdecydowała się wybrać Majdana, pozostawiając Gorawskiego na lodzie.
On przyjaźnił się z Radkiem, grali w jednym klubie w Krakowie, w życiu nie spodziewał się, że zostanie przez niego tak potraktowany - potwierdza w rozmowie z tabloidem znajomy obu sportowców. Jeszcze niedawno Majdan podkreślał w swojej książce, że nie podrywa zajętych kobiet, a tu taka akcja**.**
Damian nie ma ochoty komentować tej sprawy. Na temat związku swojej dziewczyny i najlepszego przyjaciela wypowiada się raczej ostrożnie.
Najlepiej jakby oni sami wypowiedzieli - mówi w rozmowie z tabloidem. Choć cokolwiek by powiedzieli, wydaje mi się, że to będzie kłamstwo. Ja im życzę szczęścia, ale na ich ślub na pewno nie pójdę. Z Radkiem byliśmy kiedyś bardzo dobrymi przyjaciółmi.