Jedną z najbardziej przyciągających uwagę kreacji na gali w Metropolian Museum of Art była bardzo oszczędna sukienka Anji Rubik, ledwo osłaniająca intymne miejsca i eksponująca kość biodrową. Anja nie założyła pod nią bielizny. W sieci szybko pojawił się fotomontaż naszej modelki, nawiązujący do słynnych zdjęć i parodii Angeliny Jolie z tegorocznego rozdania Oscarów. Zobacz:
Był jednak ktoś, kto zdecydowanie przyćmił Anję. Sławny homoseksualny projektant Marc Jacobs zaprezentował się na czerwonym dywanie w stroju, który można określić trzema słowami: prześwity, bielizna i koronka. Być może nie rozumiemy nowoczesnej mody, ale połączenie koronkowego szlafroka, białych bokserek, czarnych pantofli i skarpetek jednak nie robi pozytywnego wrażenia.
Cóż, jak mawia Maleńczuk, "artystom wolno więcej".
Kogo wolicie - Anję bez czy Jacobsa w bieliźnie...?