Środowe eliminacje w You Can Dance należały do wyjątkowo dramatycznych. Z programem pożegnali się Karolina "Cuki" Dziemieszkiewicz oraz Igor Leonik, w których jurorzy widzieli faworytów. Łzom nie było końca, płakali uczestnicy, płakała Kazadi, płakał Piróg, który dodatkowo sugestywnie łapał się za głowę i prawie chodził po studio. Zobacz: Piróg płacze, Kazadi płacze, tancerze płaczą...
Wcozraj w Dzień Dobry TVN pojawili się tancerze w towarzystwie Agustina Egurroli. Jego zdaniem zarówno Karolinie, jak i Igorowi zabrakło "czegoś" co przekonałoby do nich widzów.
Czułem, że Igor może odpaść i próbowałem kilka razy mu mówić, że musi zwrócić na siebie uwagę, bo widzowie nie zidentyfikują się z kimś, kto jest piękny i zdolny - tłumaczył choreograf. Program polega na tym, żeby wzbudzić jakieś emocje, że facet walczy, że się łamie. To jest naturalne, że ludzie pomagają słabszym. Telewidzowie mają swoje kryteria, które trzeba uszanować. Cuki od początku do końca była naszą ulubienicą, jest utalentowana i świetnie tańczy, ale to jest najwyższa forma oceny, czegoś brakuje, każdą ocenę trzeba przyjąć z pokorą. Momentami zabrakło pokory, ludzie wiedzieli, że jest dobra i nie bała się tego powiedzieć. Wydawało nam się, że to właśnie tancerka "You Can Dance", że nie potrzebuje naszej pomocy.
Nieco innego zdania była sama zainteresowana, która po ogłoszeniu wyników wypaliła, że "za mało płakała".
Dla mnie to jest dziwna sytuacja, myślałam, że jeszcze potańczę w tym programie - przyznała. Fajnie byłoby zatańczyć na przykład cha-chę, żeby mnie zjechali, żebym odpadła z jakiegoś powodu. Zabolało mnie, pierwszy raz w tym programie płakałam. Nie mam takiego poparcia ludzi, bo mi się wszystko układało, moje materiały przed programem były wesołe, nie chcę tego zmieniać, *nic na siłę! *
W Waszych komentarzach pod artykułami o You Can Dance nie brakuje zdań o tym, że stał się on kolejnym programem w tylu "Urzekła mnie twoja historia". Jak sądzicie, będzie gorzej niż w Top Model?