Spadająca waga Angeliny Jolie ciągle budzi kontrowersje. Oficjalnie potwierdzone informacje o jej zaręczynach z Bradem Pittem wznowiły dyskusję na temat obsesji aktorki na punkcie szczupłego ciała. Ponoć aktorka chciała przed wielką ceremonią przytyć, jednak plany te może pokrzyżować... sam Brad.
Jak donosi National Enquirer, aktor jest fanem chudych sylwetek, do osiągnięcia których namawia wszystkie swoje partnerki.
Oczywiście nie każe swoim kobietom kategorycznie się odchudzać, nie jest jednak mistrzem taktu, potrafi dowalić w najczulszy punkt - mówi osoba z otoczenia pary w rozmowie z tabloidem. Motywował Angelinę ciągle porównując ją do byłych dziewczyn. Podoba mu się, jak chudość prezentuje się na czerwonym dywanie. Mówił jej, jak świetnie wyglądały na oficjalnych galach jego byłe dziewczyny, Juliette Lewis i Gwyneth Partlow.
Była żona Pitta, Jennifer Aniston, będąc z nim zeszła do wagi poniżej 50 kilogramów, przy wzroście 165 cm. Sama Angelina, kiedy poznała Brada na planie Pana i Pani Smith w 2004 roku, ważyła 52 kilogramy przy 173 cm wzrostu, ale osiem lat później waży już tylko... 45.