Christina Aguilera wciąż uważa się za jedną z największych gwiazd na świecie. Popularność odzyskała, gdy przyjęła rolę jurorki w amerykańskiej wersji The Voice. Za jeden sezon programu zgarnia 10 milionów dolarów. Pracownicy uważają jednak, że nie jest tego warta. Ich zdaniem jest zbyt nieprofesjonalna, by zarabiać aż takie pieniądze.
Praca z nią to koszmar – mówi osoba z produkcji show. Jest zawsze spóźniona przynajmniej dwie godziny. W trzecim sezonie to się musi skończyć. Ma tyle pieniędzy, że nic jej nie obchodzi. Szefowie chcą, żeby wyniki oglądalności poszły jeszcze w górę, więc stara się być nieco bardziej profesjonalna. Inni jurorzy nie mogą znieść faktu, że muszą na nią czekać.
Rozumieją, że jest kobietą i szykuje się dłużej niż oni, ale stanowczo przesadza. Gdy już pojawi się na planie, spędza godziny z makijażystami i fryzjerami.
Do jakiej polskiej celebrytki pasowałby Wam ten opis?