Wprawdzie aktor wywalczył w sądzie wspólną opiekę i prawo do spędzania wakacji z czwórką swoich dzieci, jednak kiedy Aleksandra Justa dowiedziała się, co to w praktyce oznacza, puściły jej nerwy. Aktorka bowiem nie ma nic przeciwko temu by jej były mąż spędzał czas z dziećmi, ale nie jest specjalnie zachwycona tym, że chce je zabrać na wakacje z Moniką Richardson i dwójką jej pociech. Para planowała zabrać całą szóstkę do Włoch.
Juście nie spodobał się pomysł, że jej dzieci spędzą 2 tygodnie pod okiem nowej wybranki jej byłego męża - donosi Fakt. Zaczęły się problemy. Jak się dowiedzieliśmy, pani Aleksandrze nie pasował żaden z proponowanych przez Zamachowskiego terminów wyjazdu, przez co aktor wciąż nie mógł zarezerwować hotelu.
Na razie podobno postanowił przeczekać humory byłej żony. Jego atutem jest wyrok sądu, który przyznał mu prawo do dwóch tygodni z dziećmi, bez względu na to, kto jeszcze będzie im towarzyszył.
Czy porzuconej żonie uda się skutecznie zablokować te wakacje? Jeżeli Zamachowski nie będzie chciał z nią otwarcie walczyć, niewykluczone że tak.