W Kożuchowie, które znajduje się w województwie lubuskim, doszło do szokującego zdarzenia. Udzielający się w miejscowym ośrodku kultury nauczyciel gry na gitarze okazał się groźnym pedofilem. Piotr M. grający w jednym z najpopularniejszych zespołów rockowych w okolicy zgwałcił 14 letnią dziewczynę. Na dodatek gitarzysta był w pełni świadom, że jest nosicielem wirusa HIV... Nastolatka na szczęście uniknęła zarażenia.
Śledczy prowadzący dochodzenie w sprawie gwałtu ustalili, że muzyk znał nastolatkę od dłuższego czasu. Dziewczyna niczego nie podejrzewała i w pełni mu ufała. Pomimo to starszy o 21 lat mężczyzna zgwałcił ją i naraził na zarażenie. Policja zatrzymała napastnika natychmiast po zeznaniach 14-latki. Zakutego w kajdanki gwałciciela wyprowadzono z zakładu pracy w Nowej Soli, gdzie pracował jeżdżąc na wózku widłowym.
Pomagał w ośrodku kultury, za darmo grywał na koncertach na cele charytatywne, więc to co się stało, to dla nas wielki szok – mówi Faktowi znajomy gitarzysty.
Policja oraz prokuratura nie udziela szczegółowych informacji na temat zajścia. Wiadomo jedynie, że nastolatka nie była uczestnikiem warsztatów gitarowych prowadzonych przez Piotra M. w ośrodku kultury, ani nie była fanką jego zespołu. Oskarżony o gwałt na nieletniej osobie, a także o próbę świadomego zarażenia nieuleczalną chorobą, może spędzić za kratkami nawet 15 lat.
Czego mu szczerze życzymy. Warto też, żeby wszyscy w okolicy wiedzieli, że lepiej się do niego nie zbliżać.