Jay-Z od samego początku aktywnie popierał Baracka Obamę i angażował się w kampanię przeciwko homofobii. Najnowszy projekt prezydenta Stanów Zjednoczonych również został entuzjastycznie przyjęty przez Hollywood, w tym przez męża Beyonce. Muzyk w ostatnim wywiadzie dla CNN poparł małżeństwa homoseksualne i stwierdził nawet, że ich zakaz "powstrzymuje USA przed rozwojem".
Uważam, że uprzedzenie wobec gejów i lesbijek sprawia, że nasz kraj jest wsteczny – stwierdził dobitnie Jay-Z. To, co ludzie robią w swoich domach i sypialniach, to ich własna sprawa. Każdy ma prawo kochać, kogo kocha! Odbieranie podstawowych praw homoseksualistom niczym nie różni się od dyskryminacji czarnych. To taka sama zbrodnia i patologia.
Jay-Z to kolejna z gwiazd, która wspiera akcję wprowadzenia we wszystkich stanach prawa pozwalającego parom tej samej płci na zawarcie związku małżeńskiego. Podobnego zdania jest sam Clint Eastwood: "Mam w dupie kto chce się z kim ożenić lub wziąć ślub!"