Kim Kardashian miała nadzieję, że dzięki romansowi z Kanye Westem uda się jej "awansować" i pozać pierwszoligowe gwiazdy. Niestety, przyjaciółka rapera, Beyonce i jej mąż, Jay Z, nie mają ochoty spędzać z nią czasu. Celebrytka musi się więc na razie zadowolić samym Westem, któremu jej poziom, jak widać, nie przeszkadza.
Jak donoszą amerykańskie media, raper postanowił wystąpić ze swoją kochanką w reality show, które od czasu wyciszenia sprawy jej rozwodu po zaledwie 72-dniowym małżeństwie przeżywa kryzys. Pojawienie się w serialu Kanye ma podnieść oglądalność i przyciągnąć nowych widzów.
To nie będzie tak, że wejdziemy do jednej wanny z Khloe i Lamarem, żeby uprawiać grupowy seks - zapewnia Kim. Jeżeli Kanye pojawi się ze mną na jakiejś kolacji, to przecież nie każemy wyłączyć kamery.
No przecież nie mogą wyłączyć kamery przy kolacji...
West jest ponoć tak zauroczony Kim, że zgadza się na wszelkie jej pomysły. Co powiedzą na to jego fani?