Rywalizacja w X Factorze zaczyna być coraz ostrzejsza, szczególnie pomiędzy jurorami, którzy oczywiście się do tego nie przyznają. Faktem jest jednak, że każdy ma coś do ugrania. Wojewódzki chce mieć w swojej grupie zwycięzcę, szczególnie, że został już tylko z jednym wykonawcą. Tatiana chce udowodnić, że nadaje się na fotel jurora i ma siłę przebicia, a Czesław, który w ubiegłej edycji pracował z Gienkiem Loską, chce pokazać, że i zespoły mają w takim programie rację bytu. Nie ma więc co dziwić się tarciom między nimi.
We wczorajszym odcinku każdy z uczestników wykonywał po dwie piosenki. Ewelina Lisowska najpierw zaśpiewała Candy Man Christiny Aguilery, a następnie Winną Agnieszki Chylińskiej z czasów, kiedy jeszcze nie śpiewała disco.
Jeszcze jeden centymetr kwadratowy tatuaży i zamienisz się w Chylińską, ale ona jest niepowtarzalna - ocenił Wojewódzki. Powinnaś być w finale! - dodała Tatiana.
Zespół The Chance wykonał klasyk Arethy Franklin, I say a little prayer oraz Sic Hey.
Nie widzę was w tym programie, widzę was na wielkiej scenie, jesteście znakomite! - zachwycał się Kuba. Magda, Piotrek Kraśko z Jedynki mi powiedział, że wysyła na ciebie smsy w tajemnicy przed żoną. Nie zdziw się, jak będą o tobie wiadomości mówiły.
Ciekawie zaaranżowano Cry me a River w wykonaniu Dawida Podsiadło w stylistyce mocno musicalowej.
Cały czas podczas twojego występu widziałem taki napis: "Dawid Podsiadło szkoła tańca”. Jak ty się ruszasz, chłopaku! - mówił Wojewódzki. Jechałem taksówką, nad ranem, i taksówkarz mówi, że najbardziej podoba mu się ten chłopak o twarzy chomika. Jesteś najzdolniejszym chomikiem, jakiego spotkałem ostatnio.
Na drugą piosenkę dla Dawida wybrano Cichosza z repertuaru Grzegorza Turnaua.
Nasz faworyt, Marcin Spenner, zaprezentował najpierw Everybody need somebody, a następnie Do kołyski Dżemu.
Czesław mi tydzień temu powiedział, że gdyby był kobietą, to by się tobie oddał - podsumował taktownie Wojewódzki.
Soul City zaprezentowali Mamonę Republiki oraz Wonderfull World Louisa Armstronga, w którym słychać było zbyt wiele fałszów, żeby przejść obok nich obojętnie (podobnie jak nad topornym angielskim akcentem).
Będę z wami szczera: wiecie, że tutaj was czuję, ale myślę, że to jest taki etap, w którym wy nie iskrzycie już tak, jak inni uczestnicy - zaczęła Tatiana.
Straciliście świeżość, czułem się, jakbym trafił na stypę, karaoke w Wąbrzeźnie! - dodał Kuba. (Pudelek pozdrawia Wąbrzeźno! :)
Kuba jest zazdrosny, że pracuję z takimi pięknymi kobietami - stwierdził Mozil.
Po przeliczeniu głosów widzów w dogrywce znalazły się dwa zespoły: The Chance oraz Soul City. Tatiana oddała swój głos na The Chance, a Wojewódzki postanowił podnieść temperaturę i ogłosił:
Ja się nie czuję na siłach, żeby podejmować decyzję, więc swój głos, nie tylko symbolicznie, oddam na was, bo uważam, że Czesław ma jedyne moralne prawo, żeby decydować, więc ja oddaję głos na Soul City.
My się poznaliśmy bardzo dobrze i to jest trudna decyzja - mówił Mozil. W półfinale będzie The Chance.
Słusznie? Jak sądzicie, czy dziewczyny z zespołu mają jeszcze jakieś szanse, żeby wejść do finału?