Victoria Beckham jest, podobnie jak wiele innych gwiazd, opętana potrzebą wiecznie młodego wyglądu. Projektantka zapewnia jednak, że nie korzysta z pomocy botoksu. Przynamniej już od kilku lat, gdyż ma "złe doświadczenia z zastrzykami". Zapewne brak możliwości poruszania twarzą może być niekomfortowy.
Żona Davida Beckhama znalazła inny sposób na walkę ze zmarszczkami. Korzysta z najnowszej metody opracowanej przez doktora Harolda Lancera. Lekarz specjalizuje się w wykorzystywaniu komórek macierzystych do odnawiania skóry. Gwiazda płaci po 320 funtów za zabieg polegający na oczyszczeniu twarzy, otwarciu porów, a następnie zrobieniu maseczki z… łożyska owcy.
Zabieg jest w pełni ekologiczny. Owce są specjalnie hodowane, karmione i ich organizm nie zawiera toksyn. Po urodzeniu małych pobieramy łożysko – zapewnia lekarz.
Jak myślicie, Viktoria faktycznie nie paraliżuje sobie twarzy? Na większości zdjęć nie grzeszy mimiką...