Co ciekawe, była szybsza. Jak donosi tygodnik Twoje Imperium Doda wygrała z Jakubem Majochem wyścig do Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów. Zdążyła jako pierwsza złożyć zawiadomienie o pobiciu, dzięki czemu wniosek Majocha zostanie rozpatrzony dopiero kiedy zakończy się postępowanie w jej sprawie...
Zawiadomienie Dorota Rabczewska złożyła w prokuraturze 11 maja tego roku - potwierdza w rozmowie z tabloidem prokurator Paweł Wierzchołowski. Jakubowi Majochowi zarzuca naruszenie nietykalności fizycznej, kierowanie pod jej adresem gróźb karalnych, połączonych z żądaniem natychmiastowego wypłacenia mu należnych kwot pieniężnych. Choć zawiadomienie dotyczy tego samego zdarzenia z 10 maja br, postępowania będą oddzielne,gdyż sprawa pana Majocha przeciwko pani Rabczewskiej trafi do prokuratury dopiero po zakończeniu policyjnego dochodzenia. A to może potrwać nawet do kilku tygodni.
Jak widać, Dorota uznała, że najlepszą formą obrony jest atak. Nie wiadomo, czy ta strategia okaże się skuteczna. Pewne jest, że jedno z nich musi kłamać. Kto więc kogo napadł - Doda byłego menedżera czy menedżer Dodę...? Jakakolwiek nie okaże się prawda, sytuacja ta mówi wiele o kondycji i poziomie polskiego show biznesu. Spełnieni ludzie, odnoszący rzeczywiście sukcesy, jakimi chwalą się w mediach, nie załatwiają raczej porachunków bijąc i grożąc sobie na swoim osiedlu.
Przypomnijmy wideo i oświadczenie byłego przyjaciela Doroty: "ZOSTAŁEM POBITY przez DODĘ! Była POD WPŁYWEM ALKOHOLU!" (Mamy wideo!)