Wywiad, którego była żona Janusza Palikota udzieliła Wprost na pewno podniósł mu ciśnienie. Maria Nowińska zdradziła kilka pikantnych szczegółów z ich wspólnego życia, które stawiają promującego się jako ateista i socjalliberał polityka w dość kłopotliwym świetle. Oskarżyła go też o to, że wyprowadził z Polski do rajów podatkowych 180 milionów złotych, które otrzymał za Polmos Lublin. Zobacz: Była żona atakuje Palikota! KAZAŁ NAZYWAĆ DZIECI "PANICZAMI"? Na jego odpowiedź nie trzeba było oczywiście długo czekać. Polityk nazywa dziennikarzy Wprost "hienami" i twierdzi, że jego żona została wykorzystana i ośmieszona:
- To, co zrobili pani koledzy Majewski i Reszka, już nazwani "hienami roku" przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, to jest podłość. Wykorzystywać emocje rozwodowe, by ośmieszać matkę moich dzieci. To jest podłość - mówił Palikot we wczorajszym wydaniu Kropki nad i w TVN 24. To jest degrengolada. Niech pani uszanuje, że mamy z byłą żoną wspólne dzieci.
- Ale pan nie szanował dzieci polityków, których pan opisywał? Pan mówił o romansach, które mogą być. Nie szanował pan dzieci - przypomniała prowadząca, Monika Olejnik.
- Jest mi przykro, że do takiej podłości posuwają się ci dwaj ludzie i nie chcę na ten temat dyskutować.
Uważacie, że dziennikarze naprawdę wykorzystali i ośmieszyli jego byłą żonę? A może jej słowa naprawdę mogą mu zaszkodzić?