Weronice Rosati bardzo zależy, żeby ludzie uważali, że jest samodzielna i nie miała w życiu łatwo. To dość trudne do osiągnięcia dla córki milionerów, w dodatku ze sławnym nazwiskiem. Na szczęście w show biznesie nic nie jest nie do osiągnięcia. Weronika przekonuje więc, że nie korzysta z pomocy rodziców, a mamę prosi jedynie o sukienki, które reklamuje na imprezach. Zobacz: Rosati: "Od 16. roku życia zarabiam na siebie"
Wiadomo, ile zarabia poseł i wiadomo, ile zarabia profesor. A moja mama projektuje niemasowe ubrania. Na tym nie zbija się żadnego majątku – przekonuje w wywiadzie z Show.
Rosati przyznaje również, że w programach rozrywkowych bierze udział jedynie dla pieniędzy. Dzięki występom w Rankingu gwiazd i Tańcu z gwiazdami kupiła mieszkanie i odłożyła pieniądze na życie w Stanach.
Wzięłam w nich udział, by kupić mieszkanie albo mieć na jakiś czas spokojnego życia w USA – mówi po czym zapewnia, że nie jest bogata: Przez to muszę robić rzeczy, które oczywiście wcale nie są złe, ale nie robiłabym ich, gdybym spała na pieniądzach.
Wierzycie, że naprawdę miała trudny start w dorosłość?