Dołączenie do obsady amerykańskiej edycji X Factor ma być dla Britney Spears okazją do odbicia się od dna i potwierdzenia swojego gwiazdorskiego statusu. I chociaż spekuluje się, iż producenci kazali jej schudnąć przed rozpoczęciem przesłuchań, piosenkarka na pierwszych zdjęciach z castingów wygląda na zadowoloną z siebie i zrelaksowaną.
Jak na gwiazdę przystało, 31-letnia Britney postawiła producentom show określone wymagania. Ujęte są one w tzw. riderze, który posiada w zasadzie każdy wykonawca. Jest w nim zawarta lista produktów, które powinny znajdować się w garderobie, jak powinna ona wyglądać, a czasem nawet, kto i jak może się do celebryty odnosić...
Sama Britney w swoim riderze zastrzegła, że w jej garderobie każdego tygodnia musi znajdować się: 10 dużych paczek chipsów Doritos, sześć czteropaków dietetycznej coli (!), 10 kawałków pieczonego kurczaka, 12 batoników Snickers, 2 kilogramy sałatki ziemniaczanej oraz 12 (!) wazonów z białymi magnoliami. Zażądała również zapewnienia jej osobistego makijażysty, stylisty, masażera i fryzjera.
Miejmy nadzieję, że nie zjada tego wszystkiego sama. Jeżeli będzie próbować, skończy chyba tę edycję odbrobinę grubsza.