Katarzyna Skrzynecka postanowiła rozliczyć się z przeszłością w programie Krzysztofa Ibisza Zrozumieć kobietę w Polsat Cafe. Trzeba przyznać, że wybrała sobie idealne miejsce na zwierzenia i osobę powiernika.
Na etapie, kiedy byliśmy małżeństwem, Zbyszek cały czas twierdził, że nie - wyznała w odpowiedzi na taktowne pytanie Krzysia, czy w życiu jej pierwszego męża była jakaś inna kobieta. A ja wierzyłam, chociaż miałam różne przesłanki z różnych stron. Partnerka mojego męża od dawna sama o tym mówiła, ona tego nie kryła i rozmawiała o tym oficjalnie z wieloma osobami z naszej wspólnej pracy, bo obie pracowałyśmy w TVN. W związku z czym to była rzecz powszechnie wiadoma wszystkim, tylko nie mnie."
Małżeństwo aktorki z policjantem, a później celebrytą, Zbigniewem Urbańskim, zakończyło się rozwodem po 4 latach. Kasia twierdzi, że o pozwie dowiedziała się przypadkiem.
Dowiedziałam się od dziennikarki, która do mnie zadzwoniła - wspomina w rozmowie z Krzysiem. Pani Kasiu, co się stało, że pozew jest w sądzie.
Oficjalnie jednak zapewnia, że z byłym mężem żyje obecnie w zgodzie:
Od naszego małżeństwa, naszego rozstania upłynęło naprawdę dobrych kilka lat. Każdy z nas ma szczęśliwe życie i dzieci - wyznaje Skrzynecka. Rozmawiamy sobie na te delikatne tematy w sferze bardzo ogólnej, uczuciowej i filozoficznej a nie w sytuacji żali, rozliczeń i roztrząsania czegoś, bo to chciałabym bardzo, bardzo mocno odgraniczyć.
Cóż, roztrząsanie przeszłości w telewizji zapewne jeszcze pozytywniej wpłynie na ich relacje. Zwłaszcza, że Zbyszek też ma pewnie jakieś haki w zanadrzu.
Przy okazji, przypomniało nam się wcześniejsze wyznanie Kasi na temat Zbyszka: "Otrzymał wolność, by móc układać swoje życie z kimś innym. Miło byłoby, gdyby potrafił to docenić, zachować klasę i powściągliwość, tak jak ja."
Myślicie, że "zachowa powściągliwość" tak jak ona?