Okazuje się, że Dorota Rabczewska jest jednak świadoma, że jej kariera przeżywa poważne załamanie. Piosenkarka próbowała zrobić wokół siebie trochę zamieszania twierdząc, że opuszcza kraj, który nie docenił jej geniuszu i wyjeżdża do Stanów. Po wizycie w Los Angeles, jak na razie nie wypowiada się jednak na temat planów podbicia tamtego rynku.
Ponoć ma już nowy pomysł na wskrzeszenie swojej kariery. Jak twierdzą informatorzy Party, planuje reaktywowanie zespołu Virgin, w którym zaczęła karierę w mediach. Rzeczywiście, wydaje się, że to dla niej jedyne sensowne rozwiązanie. Samej nie udało się jej nagrać żadnego wpadającego w uchu kawałka. Problem jednak z jej byłym kolegą, Tomaszem Lubertem. Czy na pewno miałby on teraz interes w nawiązywaniu współpracy z Dodą, skompromitowaną wkładaniem sobie publicznie różnych, gumowych części ciała między nogi i do ust?
Ostatnio nie układa jej się najlepiej, dlatego liczy na to, że ten pomysł odwróci złą passę! - mówi tygodnikowi znajoma Doroty. Jedyny problem to fakt, że grupa Tomasza Luberta Volver radzi sobie dobrze bez Dody.
Tylko on może zadecydować o reaktywacji Virgin - dodaje informatorka. Jego obecny zespół odnosi wiele sukcesów, dlatego Tomasz jeszcze się waha. Poza tym nie jest pewien, czy Doda robi to z miłości do muzyki, czy dlatego, że nie ma innego wyjścia.
Pomóżcie Lubertowi rozwiązać ten trudny dylemat i odpowiedzcie na dręczące go pytanie... :)
Przypomnijmy słynny erotyczny teledysk Virgin. Na "featuringu" - Radek Majdan: