Wojna Edyty Górniak i Darka Krupy o to, które z nich jest lepszym rodzicem, trwa. Powodem kolejnej publicznej kłótni jest oczywiście syn, który doznał poważnej kontuzji. Dariusz oskarżył publicznie jego matkę o to, że nie miała dla niego czasu. Rodzicom nie zależy chyba na tym, żeby zakończyć ten spór.
Krupa zarzucił Edycie, że nie poświęca synowi tyle uwagi, ile powinna. Gdy już pojawiła się przy szpitalnym łóżku, to pod placówką czekali na nią paparazzi. Darek insynuował, że zadzwoniła po nich sama piosenkarka. Teraz, w odwecie, Górniak postanowiła go publicznie poniżyć. W tym, trzeba przyznać, jest naprawdę dobra:
Do zachowań i niestabilności Darka już się przyzwyczaiłam – oskarża go Edyta na łamach Party. Dziś jednak ważne jest tylko to, że Allan czuje się coraz lepiej, a ja odnalazłam i mam swoje szczęście, bo to pozwala mi zachować dobrą energię i siłę. Liczy się prawda, nie słowa Darka. Trudno zrozumieć, dlaczego mój były mąż swoje dalekie od rzeczywistości słowa przedstawia w formie pism. Szczególnie że kieruje je do prasy i portali, a nie do mnie.”
Sama oczywiście udała się do dwóch tabloidów, żeby mu o tym powiedzieć.
Ze mną może komunikować się jak dojrzały mężczyzna, bezpośrednio. Widzieliśmy się choćby wielokrotnie po kilka godzin dziennie w szpitalu – zapewnia. Darek nieprawdziwie zarzuca mi upublicznienia spraw Allana, a jednocześnie nagrywa program telewizyjny w naszym wspólnym niegdyś domu w Milanówku, pokazując łazienkę i wannę, w której kąpie się Allan oraz sypialnię. Nawet sprzedaż domu w Milanówku reklamowana jest moją osobą, przecież to żenujące.