Niestety, jej mąż nie jest zbyt entuzjastycznie nastawiony do tego pomysłu. Najwyraźniej uważa, że Kalinka była już wystarczającym ustępstwem z jego strony. 35-letnia Natasza sądzi zaś, że jest w wieku idealnym do tego, by znów urodzić, poza tym nie chce, by 3,5-letną obecnie dziewczynkę dzieliła zbyt duża różnica wieku od ewentualnego brata lub siostry. Jednak, jak donosi Fakt, Janusz Józefowicz nawet nie chce rozmawiać na ten temat. Na delikatne sugestie Nataszy odpowiedział ponoć kategoryczną odmową. Wytworzyła się napięta atmosfera.
Janusz twierdzi, że kolejne dziecko zbyt zaburzyłoby ich tryb życia - mówi w rozmowie z tabloidem znajomy pary. Boi się też, że mógłby na tym ucierpieć jego teatr. W ciąży Natasza nie mogłaby występować, a, jak wiadomo, jest największa atrakcją, przyciąga publiczność.
Urbańska ma na ten temat trochę inne zdanie.
Natasza chce zajść w ciążę, by móc choć przez kilka miesięcy skoncentrować się na rodzinie - mówi informator tabloidu. Ona jest przekonana, że powiększenie rodziny mogłoby pomóc w uświadomieniu Januszowi, że nie samą pracą człowiek żyje.