Sprawa reaktywacji zespołu Virgin to jednak nie plotka rozpuszczana przez koleżanki Dody, jak twierdzi menedżerka i była kobieta Tomka Luberta. Najpierw magazyn Party poinformował, że Doda planuje ratować swoją karierę wskrzeszając zespół, z którym nagrała swoje jedyne przeboje. W odpowiedzi na te doniesienia skontaktowała się z nami menedżerka lidera grupy Volver, która wszystkiemu zaprzeczyła. Zobacz: "Nie ma mowy o reaktywacji Virgin!"
Wygląda na to, że dzięki Dodzie w grupie doszło do konfliktu, bo w odpowiedzi na Facebooku Luberta pojawił się wpis, który przeczy słowom menedżerki (zachowujemy oryginalną pisownię):
Tak chcialbym skomentowac bo zrobilo sie glosno- oczywiscie rozmawiamy z Doda o reaktywacji Virgin - chcielibysmy znow ostro przyloic na jedna trase, plyte w starym skladzie. Narazie jednak mamy swoje plany i zobowizania do zrealizowania na teraz i tym sie zajmujemy. Na wszystko jest czas i miejsce. Badzcie zatem czujni!
Skomentować sytuację postanowiła też sama Rabczewska, która zamieściła na swojej tablicy wypowiedz Luberta i dodała od siebie (pisownia oryginalna):
Ahh TomeXXX wez ogarnij tą swoją mengerkę...wiesz, że mam do tego zawodu słabość:))
)
Trudno się dziwić, że menedżerka Luberta nie ma ochoty na współpracę z Dorotą. Nie chciałaby zapewne podobnych przygód co Majoch albo Monika Jarosińska. Prawdopodobnie w Virgin Rabczewska w ogóle nie widziałaby dla niej miejsca.
Myślicie, że zejdą się na kolejne wakacje?