Po kilku latach nieustannych rozstań i powrotów Justin Timberlake i Jessica Biel w końcu postanowili się pobrać. Para przygotowuje się do ślubu, który ma się odbyć pod koniec roku. Aktorka najwyraźniej nie jest typem znerwicowanej panny młodej, gdyż twierdzi, że małżeństwo nic nie zmieni w jej życiu.
Małżeństwo nic nie zmieni w moim życiu – powiedziała Biel w wywiadzie. Na pewno wyzwaniem będzie znaleźć równowagę między karierą a domem oraz rodziną. Czuję się gotowa. Jednak dla mnie złożenie przysięgi nie oznacza, że musimy sami siebie ograniczać do jakichś z góry założonych wzorców. To miniona era.
Dla mnie nic się nie zmieni, bo ciągle nie ma mnie w domu – odpowiedziała na pytanie, czy widzi się w roli "kury domowej". Jednak, gdy już mam chwilę odpoczynku, to bardzo lubię gotować. Najbardziej kocham piec babeczki.
Myślicie, że Biel i Timberlake unikną losu większości hollywoodzkich par?