Przyznanie się Agnieszki Szulim do palenia marihuany przed wejściem na antenę Pytania na śniadanie wywołało zabawną kłótnię z gościem programu. Przypomnijmy, że w czasie poniedziałkowego wydania prezenterka została oskarżona przez profesora Mariusza Jędrzejko z Mazowieckiego Centrum Profilaktyki Uzależnień, że przy wyłączonych kamerach powiedziała, że od 15 lat pali jointy. Ona sama oczywiście wszystkiego się wypierała. Zobacz: Szulim pali marihuanę od 15 lat? "PANI ŁŻE NA WIZJI!"
Na reakcję pracodawców Szulim nie trzeba było długo czekać. Najwyraźniej sytuacja nie wywołała takiego rozbawienia w firmie jak w sieci. Rzeczniczka prasowa TVP, Joanna Stempień-Rogalińska informuje w rozmowie z WirtualnymiMediami, że sprawa prezenterki została skierowana do Akademii Telewizyjnej TVP "w celu dokonania analizy warsztatowej i profesjonalnej". Jednocześnie zapewniła, iż Szulim "ma nieposzlakowaną opinię", "cieszy się sympatią kolegów i koleżanek z pracy" oraz "podchodzi do swoich obowiązków z powagą i starannością".
No jasne, palenie w tym przecież nie przeszkadza. Chyba wręcz przeciwnie.
Sama zainteresowana "broni się" w zabawny sposób. W swoim oświadczeniu stara się profesjonalnie nie powiedzieć niczego. Brzmi ono następująco:
Nie ja byłam przedmiotem rozmowy, dlatego nie należy wyciągać z niej wniosków na temat mojego życia osobistego.
:)