Magdalena Mielcarz nadal ma ambicje zrobić karierę w Polsce. Niezbyt dobrą wiadomością będzie dla niej więc informacja o rezygnacji z produkcji The Voice of Poland, które to show współprowadziła. Wszechstronnie utalentowana (?) modelka, aktorka i piosenkarka liczy bowiem na sukces w branży muzycznej i szykuje się do wydania pierwszego solowego albumu.
Na całe szczęście polskie magazyny o niej nie zapominają - Glamour właśnie ogłosił ją na okładce "Kobietą roku 2011". Nie do końca wiemy wprawdzie, jakie sukcesy i osiągnięcia stoją za tym wyróżnieniem, ale gratulujemy. Jest to również okazja do przeczytania kolejnego wywiadu z Mielcarz, w których udzielaniu jest naprawdę dobra.
Najgorzej czułam się, będąc nastolatką, gdzieś między szesnastym a dziewiętnastym rokiem życia. Nie wiedziałam, kim jestem i nie było mi z tym dobrze - wyznaje Magda. Wtedy w Polsce były trochę inne czasy i towarzyszył mi syndrom sierotki Marysi. Miałam poczucie niemocy, stałam w miejscu. W zmianie mojego sposobu myślenia pomogły mi Stany, ten nieuleczalnie optymistyczny kraj - mówi, zdradzając światowe obycie.
Przypomnijmy pierwszy singiel Mielcarz, pt. Drown in me. Wpadł Wam w ucho?